Koniecznie przeczytajcie co pisze pod rozdziałem!
Kiedy weszliśmy do salonu wszystkie oczy były skierowane na nas. Z
początku nie wiedziałam, o co im chodzi, dopiero po chwili poczułam
jak Harry zabiera ręce z moich bioder. Spojrzałam na niego. W jego
oczach można było dostrzec zmieszanie połączone z zawstydzeniem.
Wyglądał trochę jak mała dziewczynka w chwili, kiedy zostaje
przyłapana przez swoją mamę na przymierzaniu jej ubrań i butów w
tajemnicy. Wiem porównanie Harrego z małą dziewczynką nie jest
zbyt dobre. Nawet niestosowne. W jego urodzie nie ma ani krzty
dziewczęcości, żadnych lekkich rysów twarzy ani nic w tym stylu. Jego malinowe usta, które zaczął
przygryzać i oblizał przez zakłopotanie
sprawiały, że jest jeszcze bardziej uroczy i seksowny. Chwila?! Czy
ja powiedziałam seksowy?! Nie, nie, nie Rid to tylko Harry, zaraz
wrócisz do hotelu i o wszystkim zapomnicie. On zapomni, a ja będę
pamiętała do końca jego zielone tęczówki, w których zatapiałam
się nie mogąc wrócić do rzeczywistości. Nigdy wcześniej nie
widziałam tak zielonych oczu, moje są pomieszaniem wszystkich
kolorów, ale najwięcej w nich zieleni i szarości. Po jakiejś
chwili przestałam rozmyślać i skupiłam się na tym co dzieje się
wokół mnie.- No to.... Było naprawdę miło, ale muszę już iść... - odezwałam się i ruszyłam w stronę schodów.
Nikt się nie odezwał do mnie, słyszałam tylko ich szepty, ale nie
mogłam odszyfrować o czym rozmawiają, albo po prostu tego nie
chciałam? I się nie starałam? Możliwe. Będąc u gry włączyłam
piosenkę Scorpions – White Dove <klik> i podeszłam do fotela,
na którym leżały moje wczorajsze ubrania.Wzięłam je i udałam
się do łazienki. Wychodząc z niej i niosąc
własność Harego na rękach zauważyłam że loczek siedzi na swoim
łóżku i szuka czegoś w laptopie.
- Ooo już wyszłaś - uśmiechnął się – ej no.... nie wypuszczę Cię tak!
- Tak? Znaczy jak?
- No... w tych ubraniach, poczekaj chwilkę.
Jak powiedział tak też zrobiłam usiadłam na łóżku i
przyglądałam się Harremu, który czegoś szukał w papierowych
torbach leżących na podłodze. Domyśliłam się ze musiał je
przynieść kiedy byłam w łazience, ponieważ wcześniej ich
nie zauważyłam.
- Proszę – skierował swój wzrok na mnie i podał mi jedna z toreb.
- Co to?
- Ubranie dla Ciebie. No nie myślałaś chyba, że Cię tak wypuszczę!
- Ale ja nie mogę tego przyjąć, już wystarczy, że kupiłeś mi kosmetyki, za które zresztą bardzo dziękuje.
- Nie ma o czym mówić. Idź do łazienki i przymierz!
- Ale..
- Nie ma żadnego ale. Zaopiekowałem się tobą wczoraj, więc musisz mi to jakoś wynagrodzić – wyszczerzył te swoje bielusieńkie ząbki.
Zrezygnowana poddałam się i poszłam w stronę pomieszczenia, które
niedawno opuściłam. To co wyjęłam z torby troszkę mnie
zaskoczyło, nie powiem, że nie... ale pozytywnie <klik>.
Lubiłam taki styl i ubranie było przecudowne! Szybko się
przebrałam i wyszłam do Harrego. On zaś, kiedy mnie zobaczył
skamieniał i zaniemówił.
- Niech Ci tylko ślinka Styles nie poleci! - odezwał się Zayn, a właściwie to tylko tylko część Zayna, ponieważ zza drzwi wystawała tylko jego głowa.
- Przymknij się Zayn – skarciłam wzrokiem chłopaka. po chwili puszczając mu oko i wysyłając całusa.Na co chłopak zrobił minę omdlenia z zachwytu i zniknął za drzwiami.
- No.. powiem Ci, że wyglądasz niesamowicie – powiedział w końcu Loczek.
- Dziękuję – zarumieniłam się co wywołało u mnie jeszcze większe zakłopotanie.
- Proszę tu jeszcze masz kolczyki – uśmiechnął się do mnie, co od razu wywołało u mnie motylki w brzuchu i uśmiech na twarzy.
- Poczekaj na mnie chwilkę, zaraz wrócę.
Nie zdążyłam nic odpowiedzieć, bo chłopak zaniknął za drzwiami
jak jego przyjaciel. Wzięłam kolczyki z łóżka <klik> i zanim
postanowiłam je założyć włączyłam piosenkę He Is We- All About Us <klik>. Wróciłam do łazienki, aby założyć kolejny
prezent od Zielonookiego. Po chwili usłyszałam jak ktoś śpiewa
tekst puszczonej przeze mnie piosenki. Zaciekawiona wyszłam z pomieszczenia i kto mógłby to być, jak nie Harry? Podszedł do mnie i
wyciągnął dłoń sugerując zaproszenie do tańca. Bez wahania się
zgodziłam i przytuleni zaczęliśmy tańczyć w rytm muzyki. Nagle
Harry przysunął mnie bliżej siebie i zaśpiewał cicho:
The room’s hush, hush,
And now’s our moment.
Take it in feel it all and hold it.
Eyes on you, eyes on me.
We’re doing this right.
Cause lovers dance when they’re feeling in love.
Spotlight shinning, it’s all about us.
It’s oh, oh, all,
About uh, uh, us.
And every heart in the room will melt,
This is a feeling I’ve never felt but,
It’s oh, oh, all about us.*
And now’s our moment.
Take it in feel it all and hold it.
Eyes on you, eyes on me.
We’re doing this right.
Cause lovers dance when they’re feeling in love.
Spotlight shinning, it’s all about us.
It’s oh, oh, all,
About uh, uh, us.
And every heart in the room will melt,
This is a feeling I’ve never felt but,
It’s oh, oh, all about us.*
Spojrzałam w jego oczy, a on w moje, powoli jego twarz znajdowała
się coraz bliżej mojej....
___________
*Pokój cichnie
I teraz jest nasz moment.
Weź to i poczuj to i podtrzymaj to.
Oczy na Ciebie, oczy na mnie.
Robimy to dobrze.
Bo zakochani tańczą, kiedy się zakochują.
Reflektory się świecą, to jest wszystko o nas.
To jest oh, oh, wszystko.
O uh, uh nas
I każde serce w pokoju stopnieje,
To jest uczucie, którego nigdy nie czułem, ale
To jest oh, oh, wszystko o nas.
I teraz jest nasz moment.
Weź to i poczuj to i podtrzymaj to.
Oczy na Ciebie, oczy na mnie.
Robimy to dobrze.
Bo zakochani tańczą, kiedy się zakochują.
Reflektory się świecą, to jest wszystko o nas.
To jest oh, oh, wszystko.
O uh, uh nas
I każde serce w pokoju stopnieje,
To jest uczucie, którego nigdy nie czułem, ale
To jest oh, oh, wszystko o nas.
Na początek chce Wam życzyć spokojnych i wesołych świat Wielkiej Nocy. Oczywiście dużo weny dla pisarek do pisania, a dla czytelniczek do czytania tych naszych wypocin ;D.
Nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział, ponieważ muszę się zacząć uczyć do egzaminów -.-"
Pytajcie o moje życie prywatne i o postacie oraz o opowiadanie:
Love u all!
Ridley<3